Praca zdalna staje się coraz popularniejsza. Dla pracowników jest to często wygodne, bo nie muszą dojeżdżać do pracy, więc oszczędzają i czas i pieniądze. Pracodawcy nie muszą utrzymywać biur, więc dla nich to też oszczędność. Coraz większą popularność pracy zdalnej poniekąd wymusił COVID-19.
Czy można dzwonić i wysyłać maile po godzinach do pracownika na pracy zdalnej?
Kiedy kończy się dyspozycyjność pracownika na pracy zdalnej?
Pracodawca nie może wymagać od pracownika świadczącego pracę w sposób zdalny, aby był w permanentnej dyspozycji. Odnosi się to także do dyspozycji polegającej na odpowiadaniu na maile. Praca zdalna to jedynie zmiana miejsca wykonywania pracy, a nie czasu pracy przewidzianego w umowie.
Pojawiły się jednak wątpliwości co do faktycznego czasu pracy pracownika wykonującego swoje zadania zdalnie. Czy wysyłanie przez przełożonego maili po godzinach pracy jest czymś niegroźnym? Czy jest to wywieranie presji na pracowniku, co może prowadzić do stresu, a w dłuższej perspektywie nawet do wypalenia zawodowego? Oczywiście mówimy o sytuacjach niemieszczących się w kategorii prac interwencyjnych np. na skutek awarii.
Sytuacja pracowników wykonujących pracę zdalną zaznaczono w interpelacji poselskiej nr 31956, skierowanej do ministra rodziny i polityki społecznej. Pada w niej pytanie: Czy jest możliwość wprowadzenia odpowiednich przepisów, które zapewnią odpowiednią równowagę pomiędzy czasem pracy a odpoczynkiem pracowników? Co na to ministerstwo?
Praca zdalna i dyspozycyjność pracownika
W odpowiedzi na interpelację czytamy, że zmiana przepisów Kodeksu pracy w odniesieniu do czasu pracy nie jest konieczna, wszystko bowiem jest uregulowane.
Ważne: “pracownik nie pozostając w dyspozycji pracodawcy w ramach godzin pracy wynikających z jego rozkładu czasu pracy, pracy nadliczbowej bądź dyżuru, nie ma obowiązku pozostawania w kontakcie z pracodawcą, w tym za pośrednictwem różnego rodzaju środków komunikacji elektronicznej, w celu wykonywania pracy” - czytamy w interpelacji.
Pracodawca może skierować pracownika do wykonywania pracy zdalnie, jeśli ten ma nie tylko odpowiednie kwalifikacje, lecz także możliwości techniczne do takiego świadczenia pracy. Nie ma żadnych zmian dotyczących czasu pracy - praca zdalna jest jedynie zmianą miejsca, w którym znajduje się pracownik.
Tak pracę zdalną regulowały przepisy covidowe, które lada dzień mogą zniknąć z naszego porządku prawnego. Ponieważ jednak tryb takiej pracy zdał egzamin w czasach pandemii, analogiczne rozwiązanie przewidziano w noweli kodeksu pracy.
Ważne: Pracownik na pracy zdalnej ma obowiązek pozostawania w kontakcie z pracodawcą na takich samych zasadach, jak w przypadku pracy świadczonej stacjonarnie.
Prawo do bycia offline
Nie można utożsamiać pracy zdalnej z utrzymywaniem ciągłej gotowości do pracy. Jak wcześniej wskazaliśmy jest to jedynie zmiana miejsca, a zatem obowiązuje dokładnie taki sam czas pracy, jak w przypadku pracy w siedzibie pracodawcy. Pracownik ma prawo "wyjść z pracy" zdalnej - wyłączyć komputer i być off-line.
Jeśli pracodawca wymaga czegoś od pracownika poza godzinami jego pracy, to niezależnie czy w biurze, czy w domu - musimy uznać to za zlecenie wykonywania godzin nadliczbowych, ewentualnie pełnienia dyżuru.
Ważne: Pracodawca nie może wymagać od pracownika świadczącego pracę zdalnie, ciągłej dostępności, także poprzez e-mail.
Ochrona bycia off-line w umowach cywilnych
Podobnie jak w wielu innych przypadkach, umowy cywilnoprawne takie jak zlecenie czy umowa o dzieło, nie chronią osoby świadczącej pracę na ich podstawie.
Interpelacja nr 31956 w sprawie wiadomości służbowych wysyłanych poza godzinami pracy wraz z odpowiedzią minister rodziny i polityki społecznej - sejm.gov.pl
