Nowy portal edukacyjny - cyfryzacja nauki

Wielką motywacją do podjęcia tego typu działań był czas pandemii, który pokazał, że edukacja musi być przygotowana na radzenie sobie z wieloma wyzwaniami. Pandemia wymusiła wprowadzenie edukacji zdalnej, w niektórych obszarach się sprawdziła. 

Nowy portal ma być dostępny dla uczniów i rodziców, dla nauczycieli, studentów i absolwentów. Każdy użytkownik będzie miał swoje indywidualne konto, pozwalające m.in na dostęp do dokumentów związanych z wykształceniem. Portal wzoruje się na funkcjonujących już rozwiązaniach takich jak: mObywatel i pacjent.gov.pl

Mają być na nim zgromadzone wszystkie usługi i narzędzia potrzebne dla edukacji i nauki. Głównie ma się rozwijać w 4 obszarach,

1) skutecznego nauczania - z naciskiem na efektywność zajęć prowadzonych zdalnie
2) komunikacji - co odnosi się nie tylko do wymiany informacji, ale pozyskiwaniu ich na temat potrzeb i przekazywaniu nauczycielom
3) zarządzania i analizy - ma to ułatwiać pracę poprzez zautomatyzowanie analiz danych i przedstawiania gotowych wniosków
4) ułatwienia załatwiania spraw - polegające na rozbudowie e-usług wszędzie tam, gdzie osobisty udział nie jest konieczny. 

Nie znamy jednak dokładnego kształtu udostępnionych usług i narzędzi. Ma on być wypracowany w konsultacjach społecznych. Każdy może wziąć udział w przygotowanej na ten temat ankiecie i wyrazić swoją opinię o tym co na tego typu portalu jest jego zdaniem potrzebne. Z zapowiedzi wynika, że będzie można za jego pomocą wziąć udział w rekrutacji i poznać jej wyniki. 

Na niedawnej konferencji Minister Edukacji i Nauki mówił o tym na jak zaawansowanym poziomie jest już cyfryzacja polskich szkół. Wspominał o miliardowych inwestycjach polegających na wyposażaniu w nowy sprzęt komputerowy oraz inne narzędzia cyfrowe. Nie mam pewności, czy nauczyciele których znam pracują w innym świecie, niż ten znany przez resort, ale w wielu szkołach, żeby poprowadzić lekcję, trzeba przynieść swój komputer, a do tego połączyć się z osobistego internetu mobilnego, bo ten szkolny nie działa. I mam też pewne obawy, że to 4,4% podwyżki na "prestiż" pedagogów może nie wystarczyć na zaopatrzenie się we własną infrastrukturę techniczną do tego nowoczesnego miejsca pracy o którym minister opowiadał.