W uzasadnieniach wprowadzenia nowego przedmiotu przewinęły się deklaracje o tym, że ma on nauczyć uczniów analizowania, wnioskowania i samodzielnego oceniania wydarzeń. Swoistego odnoszenia tego co się wydarzyło, do aktualnego stanu czyli dostrzegania związków między współczesnością i przyszłością.
Historia i teraźniejszość - nowy przedmiot już w tym roku
O wprowadzeniu przedmiotu Historia i teraźniejszość, słyszeliśmy już w listopadzie minionego roku. W marcu minister edukacji i nauki podpisał trzy rozporządzenia, które gwarantują wprowadzenie Historii i teraźniejszości do programu nauczania
Piękne zapowiedzi a rzeczywistość
Minister podkreślał, że nowy przedmiot ma przede wszystkim pokazywać kontekst historyczny obecnych zdarzeń. Skupiać się na drugiej połowie XX wieku, z wyraźnym nawiązaniem do II wojny światowej. Nowy przedmiot nie miał wprowadzać rewolucji, tylko "drobną zmianę" związaną z nauczaniem historii. Historia w szkołach ponadpodstawowych zostanie uzupełniona o wydarzenia z okresu od 2004 do 2015 r. czyli po przystąpieniu Polski do UE. Ich realizacja ma zakończyć się w I semestrze ostatniej klasy.
W programie podstawowym HiT zastąpi Wiedzę o społeczeństwie w liceum, technikum i szkołach branżowych. Uczniowie nadal będą mogli uczestniczyć w zajęciach Wiedzy o społeczeństwie w zakresie rozszerzonym.
Wymiar godzin HiT wynosi:
- łącznie 3 w liceum ogólnokształcące (klasa I – 2 godziny, klasa II – 1 godzina),
- łącznie 3 w technikum (klasa I – 1 godzina, klasa II – 1 godzina, klasa III – 1 godzina),
- 1 godzina w branżowej szkoła I stopnia (klasa I – 1 godzina).
Zmiana nie dotknie uczniów szkół ponadpodstawowych, którzy rozpoczęli w nich naukę przed rokiem szkolnym 2022/2023. Wobec pozostałych zmiana będzie wprowadzana stopniowo. Od września obejmie klasy pierwsze liceum ogólnokształcącego, technikum i szkoły branżowej. Kolejne klasy dopiero w następnych latach.
Nowy przedmiot będą mogli prowadzić nauczyciele, którzy obecnie uczą historii i wiedzy o społeczeństwie. Pomóc w przygotowaniu się do nowych zajęć ma im kurs doszkalający, w którym mogą uczestniczyć od czerwca 2022 r. Nauczyciele mogą już korzystać z materiałów udostępnionych na Zintegrowanej Platformie Edukacyjnej.
Ideologizacja i indoktrynacja
Wydział Historii Uniwersytetu Warszawskiego nie podzielał zachwytu ministra. Wręcz przeciwnie, w swojej opinii na temat nowego przedmiotu podkreślał, że nowe przepisy są wprowadzane bez odpowiedniej konsultacji i w zbyt wielkim pośpiechu. Jednocześnie zaznacza, że zmiany nie mogą się odbywać kosztem interdyscyplinarnego przedmiotu jakim jest Wiedza o społeczeństwie, który dzięki połączeniu filozofii, nauk prawnych, socjologicznych, nauk o kulturze i religii, a także o komunikacji społecznej i mediach, przygotowuje młodzież do świadomego udziału w życiu społecznym.
Projekt zamienia to w jednostronną wizję wydarzeń i procesów historycznych, narzucające schematyczne ujęcie przeszłości i współczesności. Historia i teraźniejszość nie pozwoli uczniom na zdobycie wiedzy o sądownictwie, funkcjonowaniu państwa czy samorządu terytorialnego. Nie kształtuje żadnych umiejętności obywatelskich, nie uczy analizy aktów prawnych ani informacji w mediach.
Uniwersytet Warszawski wielokrotnie podkreśla, że program nauczania Historii i teraźniejszości dotknięty jest jedną podstawową wadą. Narzuca jednoznaczną interpretację i ocenę wydarzeń, osób i procesów historycznych. Nauczyciel musi je prezentować zgodnie z wyrażoną wprost lub domyślnie interpretacją wskazaną przez autorów.
Szkoła nie jest miejscem do indoktrynacji, nie może służyć politycznym frakcjom - ma uczyć, skłaniać do krytycznej oceny wydarzeń przez uczniów, wyciągania przez nich wniosków i przedstawiać obiektywne fakty.
Podstawa programowa zakłada m.in., że uczniowie będą potrafili wyjaśnić dlaczego katastrofę z dnia 10 kwietnia 2010 roku należy traktować jako największą tragedię w powojennej historii Polski. Drugim budzącym niepokój założeniem jest to, że uczniowie będą potrafili wskazać na różnice między tolerowaniem a afirmowaniem zjawisk kulturowych i społecznych. Nasuwa się myśl o środowiskach promujących nacjonalizm, ksenofobię czy homofobię, a jednocześnie podważa znaczenie tolerancji jako jednej z podstawowych cnót prospołecznych. Kolejne przykłady można mnożyć. W programie nauczania znajdują się także pojęcia takie jak: ekspansja ideologii politycznej poprawności, nowa definicja praw człowieka, tzw. ustawy kościelne, reżim stanu wojennego. Utożsamiano doktryny kolektywistyczne z totalitarnymi co jest budzącym grozę przejawem nieznajomości pojęć politologicznych.
Zakres programowy i metoda nauczania, której celem ma być przygotowanie ucznia do samodzielnej i sprawiedliwej oceny wspomnianych przemian zachodzących w Polsce i na świecie budzi grozę. Jak można przeczytać w jednej z opinii przesłanej do MEiN w trakcie konsultacji: Wprowadzenie Historii i Teraźniejszości w takim kształcie likwiduje edukację obywatelską w szkole.
Informacja dotycząca przedmiotu Historia i teraźniejszość zamieszczona na oficjalnym portalu Ministerstwa Edukacji i Nauki - portal gov.pl
Opinia Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego o projekcie rozporządzenia - legislacja.gov.pl
