Zwolennicy przedkładania zaświadczeń podnoszą, że obowiązkiem dyrektora przedszkola jest przede wszystkim dbanie o bezpieczeństwo wychowanków. Z kolei przeciwnicy najczęściej wskazują, że taki wymóg stanowi ograniczenie konstytucyjnego prawa do nauki. Podkreślają też, że lekarze wielokrotnie nie chcą wystawiać takich zaświadczeń, ponieważ nie obligują ich do tego umowy z NFZ.
Nie można żądać potwierdzenia wyleczenia dziecka od rodziców
Brak jest przepisów prawnych przewidujących obowiązek przedkładania przez rodziców dziecka, które przebyło chorobę zakaźną, zaświadczenia lekarskiego zawierającego informację, że dziecko jest już zdrowe. Mimo tego wiele przedszkoli uzależnia ponowne dopuszczenie dziecka do zajęć od przyniesienia takiego dokumentu.
Tymczasem nie ma podstaw prawnych do skutecznego uzależniania dopuszczenia dziecka do przedszkola od przedłożenia przez jego rodziców zaświadczenia potwierdzającego wyleczenie dziecka. Taki wymóg jest bowiem sprzeczny z prawem do nauki uregulowanym w art. 70 ust. 1 Konstytucji RP. Ograniczenie tego prawa z uwagi na konieczność ochrony zdrowia byłoby dopuszczalne wyłącznie w akcie prawnym rangi ustawowej. W polskim porządku prawnym brak jest jednak ustawy przewidującej taką konstrukcję.
Nie ulega wątpliwości, że obowiązkiem dyrektora jest dbanie o bezpieczeństwo dzieci w przedszkolu. Obowiązek ten powinien być jednak realizowany w drodze innych, dopuszczalnych prawem metod.
W przedszkolach niepublicznych
Powyższe stanowisko dotyczy również placówek niepublicznych.
art. 31 ust. 3, art. 70 ust. 1 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. z 1997 r. nr 78, poz. 483 ze zm.).
Zobacz także:
Tagi: choroby zakaźne
