Aby zarządzający mógł uniknąć grzywny, powinien udowodnić, że sprawdził, czy kierowca rzeczywiście wykonał jego polecenie.
Samo wydanie polecenia kierowcy nie wystarczy
Jeśli zarządzający transportem zlecił kierowcy wykonanie badania tachografu, powinien później sprawdzić, czy kierowca wykonał polecenie. W przeciwnym razie nie uniknie kary za brak badania. Tak orzekł sąd w Kielcach.
Kierowca nie wykonał polecenia
Zarządzającemu transportem zarzucono, że dopuścił do wykonywania przewozu pojazd z tachografem, który nie został poddany wymaganej kontroli okresowej i badaniu. Za to naruszenie sąd rejonowy ukarał go grzywną w wysokości 2.000 zł. Ukarany wniósł apelację. Uznał, że sąd I instancji nie wziął pod uwagę tego, że zarządzający wręczył kierowcy pisemne polecenie wykonania badań tachografu.
Kierowca nie zrobił tego, ale zapewnił zarządzającego, że wykonał polecenie. Poza tym sąd I instancji nie uwzględnił też, że tachograf prawidłowo rejestrował czas pracy kierowców, mimo że nie był sprawdzony. Zarządzający transportem stwierdził, że nie powinien zostać ukarany lub przynajmniej łagodniej.
Mniejsza grzywna
Sąd II instancji uwzględnił zarzuty apelacji. Jednak dodał, że zarządzający transportem powinien starannie wykonywać swoje obowiązki, a nie opierać się tylko na oświadczeniu kierowcy. Powinien zażądać od kierowcy faktury potwierdzającej sprawdzenie tachografu.
Zarządzający dostał najwyższą, przewidzianą przepisami karę, ale nie była ona dostosowana do stopnia winy. W związku z tym sąd okręgowy uchylił wyrok sądu rejonowego i wymierzył zarządzającemu grzywnę w wysokości 1.000 zł.
wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z 14 kwietnia 2015 r., IV Ka 282/15.
Zobacz także:
Tagi: tachograf
