Taką informację przedstawił rzecznik KE ds. transportu Jakub Adamowicz. Obecnie komisja analizuje pismo z Berlina, co może potrwać co najmniej do jesieni. Treść tego dokumentu jest tajna. Jeśli KE stwierdzi, że odpowiedź Niemców ich nie zadowala, to w październiku może skierować do Berlina drugie upomnienie, tzw. uzasadnioną opinię. W ostateczności sprawa może trafić przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Jednak Bruksela ma nadzieję, że Niemcy zmienią kontrowersyjne przepisy. Być może to drugie pismo skłoni ich do poprawy regulacji MiLoG. Prawdopodobnie do tego czasu ich stosowanie pozostanie zawieszone.
Odpowiedź Niemiec w sprawie płacy minimalnej
Rząd niemiecki odpowiedział na pismo Komisji Europejskiej na temat ustawy MiLoG w przewidzianym terminie, czyli 20 lipca 2015 r. Konkretnie chodzi o zagranicznych kierowców ciężarówek, którzy przejeżdżają przez Niemcy tranzytem i należy im wypłacać 8,50 euro za godzinę.
Komisja Europejska wszczęła 19 maja 2015 r. procedurę przeciwko Niemcom o naruszenie unijnego prawa w sprawie stosowania przepisów o płacy minimalnej w sektorze transportu. Berlin dostał dwa miesiące na odpowiedź. KE oświadczyła wówczas, że w pełni popiera wprowadzenie w Niemczech ustawowej płacy minimalnej. Jednak uznała, że zastosowanie jej do wszystkich operacji transportowych, w tym właśnie tranzytu, ogranicza swobodę świadczeniausługi wolny przepływ dóbr. Taka interpretacja niemieckich przepisów uderza szczególnie mocno w Polskę, która ma drugą największą flotę samochodów ciężarowych w całej Unii Europejskiej.
Zobacz także:
Tagi: płaca minimalna
