Diagności będą pobierać opłatę za badanie techniczne pojazdu przed jego wykonaniem, a nie po, tak jak jest obecnie. Jeżeli samochód pozytywnie przejdzie badania, kierowca otrzyma zaświadczenie o dopuszczeniu pojazdu do ruchu w Polsce. Dokument ten będzie musiał mieć przy sobie podczas jazdy i okazywać do kontroli.
Dodatkowe koszty za brak badań technicznych auta
Nowelizacja Prawa o ruchu drogowym przewiduje zmiany w przeprowadzaniu badań technicznych pojazdów. Stan aut będzie solidniej weryfikowany i wzrosną opłaty dla spóźnialskich, który zgłoszą się do warsztatu po terminie.
Większa kontrola
Sama pieczątka diagnosty w dowodzie rejestracyjnym już nie wystarczy. Dodatkowo na przednią szybę trzeba będzie nakleić nalepkę informującą o upływie terminu ważności badania.
Dzięki umieszczeniu takiej informacji w widocznym miejscu policja będzie mogła łatwiej namierzyć auta bez ważnego przeglądu. Ponadto diagnosta będzie musiał sfotografować auto. Zdjęcie ma być dowodem na to, że pojazd rzeczywiście przeszedł badanie techniczne.
Dwa razy drożej
Jeśli dojdzie do przekroczenia terminu ważności badań choćby o jeden dzień, będzie trzeba ponieść dodatkowe koszty. Za badanie techniczne samochodu spóźnialscy będą musieli zapłacić dwa razy więcej niż wtedy, gdyby dotrzymali terminu.
Na przykład za przegląd osobówki trzeba będzie zapłacić 198 zł zamiast 99 zł, a za ciężarówkę o dmc powyżej 16 ton aż 352 zł zamiast 176 zł. Koszty przeglądu wzrosną o 100% również, gdy upłynie ważność przeglądu przyczep i naczep.
założenia do projektu zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Zobacz także:
