Zmiana przepisów będzie się wiązać z przeniesieniem 300 pracowników, którzy obecnie zajmują się mandatami w urzędach wojewódzkich, do urzędów skarbowych. Dzięki temu naczelnicy urzędów skarbowych od początku będą występować w roli wierzyciela w postępowaniu mandatowym. Urzędy skarbowe na początku będą zawiadamiać kierowców e-mailowo lub telefonicznie o konieczności opłacenia zaległego mandatu. Dopiero, gdy nie będzie reakcji, środki egzekucyjne będą ostrzejsze.
Zmiany w ściąganiu mandatów od kierowców
Od 1 stycznia 2016 r. każdy kierowca, który nie zapłaci w terminie mandatu nałożonego przez policję, będzie mógł spodziewać się interwencji urzędu skarbowego. Mandaty nałożone przez ITD i straż miejską nadal będą przez nie egzekwowane.
Obecnie urząd wojewódzki jest niejako pośrednikiem pomiędzy policją, która nakłada mandat, a urzędem skarbowym, który może go w ostateczności wyegzekwować. Dlatego procedura egzekucji mandatu jest bardzo długa. Pieniądze z mandatów trafiają na konta urzędów wojewódzkich, a następnie do budżetu państwa.
Kierowca, który nawet kilka miesięcy spóźni się z uregulowaniem mandatu, najczęściej nie ponosi żadnych konsekwencji. Brak reakcji ukaranego na kolejne monity z urzędu wojewódzkiego pociąga za sobą co najwyżej przekazanie sprawy do urzędu skarbowego. Dopiero wtedy kierowca musi liczyć się z poważniejszymi konsekwencjami, takimi jak np. zajęcie pensji.
ustawa o administracji podatkowej z 10 lipca 2015 r. – oczekuje na podpis Prezydenta.
Zobacz także:
Tagi: mandat
