Odcinkowe pomiary prędkości zostaną zainstalowane w 29 miejscach w Polsce, z czego trzy przy drogach krajowych 7, 50 i 78. Natomiast rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle ma być 20, z czego trzy w okolicach Warszawy: w Jabłonnie, Markach i Mrokowie. Wiele urządzeń zostało zainstalowanych, rozpoczęto już nawet pierwsze testy, jednak system jeszcze nie łapie kierowców i nie wystawia mandatów. Prawdopodobnie pierwszych wezwań do zapłaty możemy się spodziewać już za kilka tygodni. Do kierowców zaczną być wysyłane pierwsze wezwania do wskazania osoby kierującej. Do korespondencji będą dołączane zdjęcia z uwiecznionym wykroczeniem, co ma ukrócić wątpliwości, kto wówczas siedział za kierownicą.
Nowa broń Inspekcji Transportu Drogowego
Najprawdopodobniej pod koniec listopada 2015 roku inspektorzy z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym uruchomią dwa nowe rodzaje urządzeń służących do karania kierowców: odcinkowy pomiar prędkości oraz system wychwytujący przejazd na czerwonym świetle.
Oprócz tego do końca roku powiększy się do 400 liczba fotoradarów pozostających pod kontrolą ITD. Jednak problem w tym, że łączna liczba 450 urządzeń w systemie CANARD od dawna określana jest w samej Inspekcji Transportu Drogowego jako granica, po dojściu do której przestanie radzić sobie z natłokiem spraw wszczynanych przeciwko kierowcom.
Obecnie generowaniem wezwań i prowadzeniem korespondencji z kierowcami (także gdy sprawa trafi do sądu) zajmuje się tylko 50 osób. Przy okazji rychłego uruchomienia nowych systemów CANARD dostanie dodatkowych 15 etatów. Zdaniem inspektorów to niewiele, zwłaszcza że początkowo system odcinkowego pomiaru prędkości może spowodować wysyp mandatów.
Zobacz także:
Tagi: kontrola itd

Zaloguj się, aby dodać komentarz
Opinie czytelników
~
data: 2015-10-12 16:12:40Polecam