Jeśli kierowca rzadko korzysta z karty kierowcy, firmy postanawiają nie przestrzegać terminów pobierania z niej danych, ponieważ uważają, że nie ma ryzyka ich utraty. Jednak nawet w takiej sytuacji trzeba cyklicznie wczytywać dane, gdyż przewoźnik musi na bieżąco nadzorować pracę kierowcy.
Wczytywanie danych z karty kierowcy, nawet gdy jest rzadko używana
Przedsiębiorca ma obowiązek cyklicznie wczytywać dane z karty kierowcy, nawet jeśli karta jest rzadko stosowana. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy kierowca ma kartę, ale nie korzysta z tachografu cyfrowego.
Natomiast jeżeli kierowca ma kartę, ale nie jeździ pojazdem z tachografem cyfrowym, nie ma obowiązku jej cyklicznego odczytywania. Kierowca będzie musiał jedynie okazywać kartę podczas kontroli. Jednak kierowcy najczęściej korzystają z kart do tachografów, więc niepobieranie danych w terminie grozi ich utratą. To może narazić firmę na wysoką karę − za każdy dzień brakujących danych grozi 500 zł. Teoretycznie na karcie kierowcy zapisują się informacje przez 28 dni, a w rzeczywistości przez dłuższy okres.
Gdy cała pamięć karty zostanie zapełniona, dane będą nadpisywane − wcześniejsze się skasują, a w ich miejsce zarejestrują się najświeższe. Kierowca musi udostępnić kartę do odczytu, zawsze gdy poprosi go o to pracodawca. Jeśli tego nie zrobi, naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarną. Gdyby firma zapłaciła karę za niepobranie danych z winy kierowcy, może ubiegać się o odszkodowanie od niego. Kierowca zaś ma prawo zażądać plików cyfrowych z jego karty przy rozstawaniu się z firmą.
§ 3 i 4 rozporządzenia ministra transportu z 23 sierpnia 2007 r. w sprawie częstotliwości pobierania danych z tachografów cyfrowych i kart kierowców oraz warunków ich przechowywania (Dz.U. z 2007 r. nr 159, poz. 1128 ze zm.).
Zobacz także:
Tagi: dokumenty kierowcy, tachograf
