Komisja senacka przyjęła poprawki nauczycieli

Przyjęta przez sejm nowelizacja Karty Nauczyciela jest bardzo negatywnie oceniana przez samych nauczycieli. W ich imieniu mówi o tym Związek Nauczycielstwa Polskiego, który propozycje resortu ocenia jako brak strategii i pomysłu na spójny status zawodowy nauczycieli. Nowelizacja oświaty nie jest według ZNP poprawą jakości, tylko tworzeniem iluzji ścieżki awansu zawodowego, której głównym celem jest tworzenie kontroli nauczycieli. Zmiany doprowadzą także do - zdaniem związku - do realnego spadku wartości wynagrodzenia. Dodatkowe godziny pracy (jedna godzina w tygodniu) jest z kolei nie do przyjęcia. 

Głównym postulatem nauczycieli jest podwyżka wynagrodzeń. Zmiana wynagrodzeń, pięknie przedstawiona przez uzasadnienie resortu, tak naprawdę jest jedynie przesuwaniem granicy pensji początkujących nauczycieli, bez których stałyby się one niższe niż pensja minimalna.

ZNP proponuje średnie wynagrodzenie nauczyciela początkującego na poziomie 130% kwoty bazowej określanej w ustawie budżetowej, mianowanego 187% i 233% dla nauczycieli dyplomowanych. 

Ocena pracy nauczyciela nie powinna być wykonywana na podstawie kryteriów określonych w ustawie - ZNP postuluje więc zmianę ustawowej delegacji do wydania odpowiedniego rozporządzenia. 

Nauczyciel rozpoczynający pracę ma być zatrudniony na 1 rok, a nie jak przyjęto w Karcie Nauczyciela na dwa lata. Nauczycielom nie odpowiada także możliwość wieloletniej pracy nauczycieli na podstawie umów okresowych, jeśli zostali negatywnie zweryfikowani pod kątem przydatności do zawodu. 

Domagają się także wykreślenia godziny pracy tygodniowo, bezpłatnie, w ramach konsultacji dla uczniów i rodziców. 

Proponowane przez ZNP zmiany dotyczą także katalogu organizacji wspierających system oświaty. Przyjęte regulacje w nowym brzmieniu Karty Nauczyciela pozwalały otrzymać dofinansowanie przez zwykłe osoby fizyczne choć płynęły one z rządowych programów wsparcia.