Już od pewnego czasu lekarze apelują, że otwieranie nowych kierunków medycznych, często na uczelniach bez odpowiedniego zaplecza to nie jest rozwiązanie problemów kadrowych. Pisaliśmy o tym wcześniej w artykule: Masowe tworzenie kierunków lekarskich - zagrożenia dla służby zdrowia
Minimalne wymogi kształcenia lekarzy
Publiczna służba zdrowia przeżywa kryzys kadrowy. Lekarze wybierają często placówki prywatne - nie tylko ze względu na wysokość wynagrodzenia, lecz także na warunki pracy. Rozwiązanie które proponują rządzący sprowadza się do masowego otwierania kierunków lekarskich. Jednak sami lekarze uważają, że jest to zła droga. Naczelna Izba Lekarska zwróciła się do Komisji Europejskiej w sprawie minimalnych wymogów dla kształcenia lekarzy.
Samorząd lekarski ma wątpliwości dotyczące zaplecza dydaktycznego, niedostosowaniem system kształcenia podyplomowego - obawia się, że takie działania wcale nie przyczynią się do poprawy sytuacji publicznej służby zdrowia, a wręcz przeciwnie, doprowadzą do obniżenia poziomu wiedzy, braku odpowiedniego przygotowania do wykonywania zawodu i opieki nad pacjentem, a w konsekwencji przełożą się na obniżenie poziomu bezpieczeństwa samych pacjentów. W związku z tym samorząd zwrócił się do Komisji Europejskiej, aby zinterpretować przepisy dotyczące minimalnych wymogów kształcenia lekarzy. Opinii Komisji Europejskiej jeszcze nie znamy.
Zobacz także: Czy można pozyskać pracowników od konkurencji
Uniwersytet czyli co?
Przepisy dyrekrywy 2005/36/WE z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych, określają minimalne wymogi dotyczące kształcenia lekarzy. Zgodnie z art 24 przywołanego aktu, kształcenie lekarskie na podstawowym poziomie obejmuje co najmniej pięcioletni okres studiów i co najmniej 5,5 tys. godzin kształcenia teoretycznego i praktycznego prowadzonego na uniwersytecie lub pod jego nadzorem. Lekarze mają wątpliwości, czy niektóre z otwieranych ostatnio kierunków faktycznie spełniają te minimalne wymogi.
Studia lekarskie są aktualnie prowadzone na czterech uczelniach, które nie mają statusu uniwersytetu. Są to: Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie, Uczelnia Łazarskiego w Warszawie - które zgodnie z wykazem instytucji systemu szkolnictwa wyższego i nauki mają status uczelni akademickich, oraz Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach i Uczelnia Medyczna im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, które z kolei mają status uczelni zawodowych.
Resort edukacji ze swoją definicją
Wątpliwości nie ma natomiast minister edukacji i nauki, W swojej odpowiedzi na stanowisko Naczelnej Izby Lekarskiej powołuje się na szeroką definicję pojęcia uniwersytet. Jego zdaniem stosowane w Polsce rozwiązania realizują minimalne wymogi wobec kształcenia lekarzy. Podkreśla, że wskazane cztery uczelnie mają uprawnienia do prowadzenia kształcenia na kierunku lekarskich na podstawie decyzji ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego, w której udzielono im zezwolenia na utworzenie jednolitych studiów magisterskich na kierunku lekarskim. Uczelnie te spełniają wymogi zawarte w rozporządzeniu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 26 lipca 2019 r. w sprawie standardów kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty, pielęgniarki, położnej, diagnosty laboratoryjnego, fizjoterapeuty i ratownika medycznego
Zobacz także: Lista menedżerów. Co w zakresie wymagań na kierowników zmieni ustawa o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa
Informacja opublikowana na oficjalnej stronie internetowej Naczelnej Izby Lekarskiej - portal nil.org.pl
