Czy czeka nas szósta fala epidemii COVID?

Medialne doniesienia są przyczyną kolejnych niepokojów związanych ze wzrostem liczby zachorowań na COVID. W przekonaniu o rosnącym niebezpieczeństwie utwierdzają doniesienia z zagranicy, m.in. z Niemiec, gdzie odraczane są planowane zabiegi, a w placówkach medycznych brakuje personelu. Wzrost zakażeń odnotowuje się m.in. we Francji, Portugalii, Włoszech, czy Grecji. 

Wzrost zakażeń może wpływać na zachowanie obywateli i podejmowanie różnych decyzji. Niewątpliwym antidotum na taki niepokój będą rzetelne informacje przekazane przez resort zdrowia. Rzecznik Praw Obywatelskich prosi ministra zdrowia, aby odniósł się do ilości zachorowań na COVID-19, przedstawił metody monitorowania skali zakażeń a także przedstawił plan działania zarówno teraz jak i w razie wystąpienia zagrożenia. 

Wyniki testów ujawniają coraz większy odsetek zachorowań, niewiele mniejszy niż podczas pandemii. Co ciekawe, poziom wirusa jest badany także w warszawskich ściekach, a wyniki pokazują skalę analogiczną do tej podczas pandemii. Póki co, nieoficjalnie resort mówi, że przygotowuje się, ale jeszcze nie działa. 

Dzienne statystyki na dzień 21 lipca 2022 r., publikowane przez Ministerstwo Zdrowia mówią już o 2999 przypadków zakażeń, przy czym 495 to zakażenia ponowne. Aż 6 przypadków było śmiertelnych, jednak z powodu COVID, bez chorób współistniejących zmarła jedna osoba. Jedna osoba jest na kwarantannie. Wykonano 9455 testów, a 3158 z nich jest pozytywnych. 

Najwięcej zakażeń pojawiło się w województwie mazowieckim (503 zakażenia z czego 73 to zakażenia ponowne, a ponad 200 dotyczy samej Warszawy) oraz w województwie śląskim (403 zakażenia). Sam minister zdrowia przewiduje, że szczyt zakażeń nastąpi w połowie sierpnia. Resort przewiduje, że będzie on sięgał 10 tys zakażeń dziennie.  Póki co nie ma żadnych sygnałów dotyczących ewentualnych obostrzeń w związku ze wzrostem zakażeń.