Poza istniejącą od lat teleradiologią, która raczej nie zyska jeszcze długo swoich zwolenników w rozumieniu telemedycyny (ciężko bowiem wyobrazić sobie, że pacjent zostanie wyposażony w przenośny RTG), na pierwszy plan zastosowania w leczeniu wysuwają się holtery, kardiometry i urządzenia do pomiaru ciśnienia.
Najpopularniejszą formą odczytu pomiarów z urządzeń są centra monitorowania pracujące całą dobę, zatrudniające ratowników medycznych. Ta metoda zyskuje coraz większe zastosowanie w geriatrii, ale również przy schorzeniach kardiologicznych.
Jak odczytać pomiary z urządzeń zdolnych przekazać odczyt drogą elektroniczną? Najpopularniejszą formą są centra monitorowania pracujące całą dobę, zatrudniające ratowników medycznych w celu odczytywania informacji z urządzeń. Ta metoda zyskuje coraz większe zastosowanie w geriatrii, ale również przy schorzeniach kardiologicznych.
Przebiega to tak, że w domu pacjenta jest umieszczona stacja, której zadaniem jest łączność z centrum. Do stacji podłączone są różne urządzenia, np. holter, aparat do pomiaru ciśnienia, termometr, aparat do pomiaru poziomu cukru. Często tego typu stacje mają również przycisk SOS służący do szybkiego powiadomienia centrum monitorowania o krytycznym samopoczuciu.
Pacjent może również w regularnych odstępach czasu albo przy złym samopoczuciu podłączać się do poszczególnych aparatów. Po odczycie parametrów urządzenia przesyłają przez Wi-Fi informacje do stacji, która transmituje je do serwerów w centrum monitorowania.
Każda stacja ma swój identyfikator skojarzony z konkretnym pacjentem. Jeżeli zinformatyzowane podmioty lecznicze współpracują z centrami, z urządzeniem skojarzona jest również historia choroby pacjenta z danego podmiotu leczniczego. Często również na monitorach ratownicy widzą na mapce lokalizację poszczególnych urządzeń.
Parametry mają swoje ekstrema krytyczne w granicy dolnej i górnej. Przekroczenie ekstremum jest dla ratownika widoczne jako alert.
W czym pomoże telemedycyna
Kategoria: Nowoczesne technologie i IT
Data: 19-01-2016 r.
Mimo że telemedycyna zyskuje coraz większe uznanie, nadal stanowi jedynie element wsparcia w procesie leczenia. Jest narzędziem prewencji, elementem wzbudzającym poczucie bezpieczeństwa pacjentów, dla których monitorowanie niektórych parametrów w domu jest alternatywą dla hospitalizacji.
Zatem:
- Jeśli pacjent czuje się źle, jest w stanie sam wezwać pomoc, wciskając przycisk SOS. Wtedy, w zależności od przyjętych procedur, centrum stara się skontaktować z pacjentem albo od razu wysyła informację do dyspozytora pogotowia, podając adres wyjazdu.
- Na podstawie zaplanowanych badań lub w momencie złego samopoczucia pacjenta i badań zrobionych poza harmonogramem, po przekroczeniu wartości granicznych, ratownik medyczny jest w stanie udzielić doraźnej pomocy przez telefon, widząc istotne informacje z procesu leczenia, albo połączyć z dyżurnym lekarzem, który widząc historię choroby i mając odczyty z urządzeń, jest w stanie doradzić pacjentowi, co ma zrobić: udać się na wizytę domową lub zaalarmować pogotowie.
Zobacz także:
Tagi: dokumentacja medyczna

Zaloguj się, aby dodać komentarz
Nie masz konta? Zarejestruj się »